Popularne posty

niedziela, 31 października 2010

Bratnie dusze


Ciągle sama w tłumie ludzi
Ale czy taka jest prawda że jestem sama
Nigdy nie wierzyłam w bratnie dusze
Zawsze myślałam że jest to niemożliwe
Aby gdzieś tam pośród mas
Była osoba tak bardzo podobna jak ja
Podobny bagaż doświadczeń
Na barkach nosi co dnia
Doskonale wie co to znaczy cierpienie
Tak dotkliwe zadane przez innych
Że rana w sercu co jakiś czas otwiera się
Pragniesz tak bardzo zapomnieć
Wymazać to co było złe
Chcesz w pamięci mieć tylko te dobre chwile
Niestety tak dobrze nie jest
To co dobre jest ulotne i trudne do zaznania
To co złe ciągle w pamięci jest
Mimo prób mimo wylanych łez
Zostaje gdzieś głęboko w duszach naszych
Wystarczy jeden nieodpowiedni ruch
Aby po raz kolejny wspomnienia ogarnęły cię
Lecz ja już wiem że jest tam gdzieś
Osoba tak bardzo podobna do mnie
Która rozumie mnie
A czy ty znasz taką osobę
Szukaj wytrwale może nawet być tak blisko ciebie
Wystarczy otworzyć się i wyciągnąć dłoń by poznać ją

sobota, 30 października 2010

Wiara...Nadzieja...Miłość


Jest taki ktoś
Komu wierzę
Jest taki ktoś
Komu ufam na wskroś
Jest taki ktoś
Komu mogę powierzyć własny los
Lecz ta osoba nic nie wie
Że takie zaufanie moje ma
Mimo tłumu ludzi otaczających nas
Starających się rozdzielić na jakiś czas
Lecz nie uda się to im
My jesteśmy ponad nich
Ramy czasu nas nie dotyczą
To my tworzymy go
Stajemy się historią
Uczuć które są wśród was
Wiara... Nadzieja... Miłość
To nasze trzy prawdy
Które głosimy i dla nich trwamy
Wiarę trzeba mieć
Bez niej nie ma sensu być
Nadzieja to ona zostanie do końca z nami
Mimo przeciwności losu zgaśnie jako ostatnia
Miłość czym że jest życie bez niej
To dzięki niej chcemy żyć marzyć i śnić

piątek, 29 października 2010

Pasja, marzenia...


Pasja, marzenia i chęć istnienia
wszystko wokół dąży do spełnienia
lecz ja bez pasji i marzeń
żyję by trwać dalej
w świecie którego nie znam
i w którym przepadnę.
Co chwilę dowiaduję się
Że się zmieniłam
Lecz to nie prawdą jest
Świat się zmienił
Jestem tą samą osobą
Zamkniętą dla innych
Uciekającą od cierpienia
Pragnącą zaznać tylko szczęścia
I chwili wytchnienia

czwartek, 28 października 2010

Marzenie miłości

 
Marzę zaznać czegoś mocno
Pragnę jeszcze bardziej
lecz wiem że tego nie dostanę
mogę marzyć i śnić
a i tak nie ziści się to mi
ludzie pragną różnych rzeczy
ja tylko jednego
lecz jak dla mnie nieosiągalnego
miłości
niby mnie kochają
lecz ja nie czuje jej
mam wrażenie że to przypadek
 żyję przez pomyłkę
lecz wiem że tak nie powinnam myśleć
ale czy tak nie jest?
Ciągle słyszę że co złego to ja
czy tak okazuje się miłość?
Wydając polecenia?
Przynieść... wynieść... pozamiatać
to nie miłość
lecz katorżnicza praca
żyje bo ktoś mi je dał
nie skrócę go choć nie raz mam ochotę
tylko słabe osoby posuną się do tego
ja chce udowodnić że nie jestem taka
cierpią ludzie i żyją
przez cierpienie nauczyłam się jednego
gdyby nie ono
nie doceniła bym tych chwil szczęścia
krótkich i ulotnych
bez niego życie nie miało by sensu

środa, 27 października 2010

Informacja

Dziś znów mi odbiło i wysłałam swoje wiersze do wydawnictwa. Zostaje mi tylko czekać na ich decyzje czy się nadają do publikacji czy nie. Będę informować o losie moich wierszy.
Pozdrawiam

Pogrążony w samotności

Czekam tu już długi czas
lecz nic się nie zmieniło
ten sam schemat codzienności
wstać... praca... powrót... spać
kiedyś tak nie było
szalało się na imprezach
wokół pełno ludzi się kręciło
ciągła zmiana otoczenia
pełno kontaktów
teraz nie ma już nic
wszystko przepadło
w jednej chwili życie mi skradziono
jeden głupi wybryk
ale cena ogromna
Niby pełno ludzi znam
lecz naprawdę jestem sam
wszyscy chcą być mili
nie chcą zranić mnie
lecz nikt prawdy mi nie powie
PRAWDA czym jest skoro jej nie znasz?
Są różne rodzaje prawdy
cała prawda
święta prawda
gówno prawda
Najczęściej jednak słyszę tą ostatnią
myślą że nic nie wiem
to że jestem niepełnosprawny
nie znaczy że głupi.

wtorek, 26 października 2010

Maska marzeń


Znów siedzę tutaj
W tle leci ten sam utwór
Smutek ogarnął mnie
Patrzę na szklany ekran
Rozmawiam z ludźmi
Starając zachować pozory szczęścia
Jedyne co mogę zrobić
Udawać kogoś innego
Nikt mnie nie zna
Nie wie jak wyglądam
Mogę stworzyć wymarzony świat
I tylko ja będę wiedzieć że to kłamstwo
Nikt rozmawiając ze mną
Nie wie co mi po głowie tłucze się
Jestem tym kim chce
Ale jedynie tam
Realny świat i tak dopadnie mnie
Nie ucieknę
Mimo tego że bardzo pragnę
Wyłączam komputer i rozpadam się
Znów wspomnienia gnębią mnie

poniedziałek, 25 października 2010

Cierpienie samotności


Znów mnie to dopadło
Odebrało możliwość kontroli
nad własnym ciałem
Zwijam się w kłębek
Cierpię znów te katusze
Oddech coraz ciężej jest mi zaczerpnąć
z każda próbą zażycia cennego tlenu
Ból jest coraz trudniejszy
Czuje jakby słoń był na klatce
skutecznie mnie przygniatając
Łzy płyną coraz szybciej
Znów mnie to dopadło
Znów mnie wszystko przerasta
Wiem że nikt mi nie pomoże
Jak można to zrobić skoro  wszyscy odeszli
Nikogo już nie ma
Jestem sama
Nie ma ich odeszli
Tylko czemu ja zostałam
Rodzina, przyjaciele
Miłość, przyjaźń
Radość i szczęście
Nie zaznam już tego więcej

niedziela, 24 października 2010

Pokuta


Znów pogoda odzwierciedla mój nastrój
Niebo zasnute ciemnymi chmurami
Tak już od jakiegoś czasu jest
Uśmiech znikną z mej twarzy  gdzieś
Nie wiem czy powróci jeszcze
Pragnę odegnać te chmury
Które zawisły nade mną
Jak wyrok śmierci
Ale czy ja jeszcze żyję
To tylko egzystencja nic więcej
Ludzie mijają mnie na ulicy
Ale nikt nie dostrzega smutku i łez
Na twarzy mej
Jak można ujrzeć łzę w czasie deszczu
To przecież jest rzecz niewykonalna
Idę w dół drogi nad rzekę
Cała przemoknięta
Ale nie czuję już zimna
Wszyscy dookoła gdzieś biegną
Pędzą jakby to mogło ich uchronić
Od deszczu który strumieniami leje się z nieba
Ciemne niebo przeszywa pierwsza błyskawica
Rozjaśniając niebo wokół
I tak zaczyna się burza
Tylko to nie jest zwykła
To wszystko dzieje się we mnie
Pragnę spokoju
Ale wiem że go nie zaznam
Cierpię bo inni cierpieli
Boję się bo inni się bali
Krew opuszcza moje ciało
Boleśnie powoli
tak jak innym upuszczałem życiodajny płyn
Teraz muszę odpokutować to co zrobiłem innym.

sobota, 23 października 2010

Pomóż mi

Jeszcze tak mocno nigdy tego nie pragnęłam
lecz dziś już nie wytrzymuje tutaj psychicznie
błagam cię zabierz mnie stąd
to już nie czas na proszenie jest
dziś ja zaczynam błagać  cię
zaprowadź mnie tam gdzie cierpienia nie ma
gdzie wszystko jest bez bólu
trzymając ostry nóż pewne myśli mnie dopadły
wystarczył tylko jedno przeciągnięcie
jego blask kusił i nęcił do czynu
chłód metalu na mej rozgrzanej z emocji skórze
koił wszystko co mnie męczyło
lecz to tylko na ułamek sekundy
wiem że to nie jest dobrym wyjściem
wystarczyła by chwila by mnie znaleźli i uratowali
później byłoby jeszcze gorzej
piekło by zamarzło a ja bym je miała na ziemi
sama bym zgotowała sobie taki los
dlatego błagam cię zabierz mnie stąd
daleko gdzieś z dala od trosk
Błagam uratuj mnie

Muzyka serca

Czy słyszysz te melodie?
Czy wiesz gdzie to tak gra?
Moje serce wybija taki sam rytm
Co melodia ogarnęła nas
Każda nutka każdy takt
To jest melodia ma
Głęboko w sercu skryta
Lecz raz na jakiś czas
O sobie daje znać
I ogarnia mnie
Całe ciało tańczyć chce
A ja przestać nie mogę ruszać się
Wszystko się kręci i wiruje
Cały świat tańczy razem ze mną
Zatańcz wraz z nami
Nie patrz tak na nas
Taniec życiem jest
Muzyka płynie w nas
Wsłuchaj się w jej rytm
Niech ogarnie cię
MUZYKA twego SERCA

piątek, 22 października 2010

Kochankowie nocy


Dziś znów cię zobaczę
Jak zawsze tylko w blasku księżyca
Pełnia to czas jedynie dla nas
Nikt go nam nie zabierze
I nie powstrzyma nas
Przed kolejnym spotkaniem się
Tylko wtedy mogę cię zobaczyć
Pragnę tego tak mocno
Doczekać się nie mogę już
Gdy słońce zajdzie będę Tam przy tobie
Znów powiesz mi żem piękna jaka róża jest
Lecz ja do królowej kwiatów nie mogę równać się
Zawsze zapominasz o tym że choć piękna i z kolcami
Potrafi być krucha i ulotna
Tak jak nasze spotkania
Wystarczy tylko aby ktoś się zjawił
Znikniesz i cię nie zobaczę
A ja pragnę widzieć i pamiętać cię
Choć w sercu mym ciągle jesteś
Ja nie potrafię pozwolić ci w pełni odejść
To ty sprawiasz że żyje
Jedynie dla tych chwil
Warto żyć gdy znów jesteśmy razem
Nawet śmierć nas nie powstrzymała
Ciągle jesteśmy razem
I miłość nasza nie osłabła
Pragnę cię przytulić
Lecz to niemożliwe
Jedyne wyjście aby ziściło się
To pójść w twoje ślady
Lecz ty strzeżesz mnie
Niczym anioł mój
Abym dalej żyła
Robię to ale tylko dla tego
Że bardzo kocham cię

czwartek, 21 października 2010

Wyrok

  
Przez cały czas powtarzasz mi to
Lecz ja nie wierze ci
Próbujesz mnie przekonać że jest inaczej
Lecz ja prawdę znam lepiej
Mówisz że oczy są zwierciadłem duszy mej
Lecz ja tylko widzę w nich cierpienie i ból
Czy ty tego nie widzisz?
Ranią mnie słowa
Nawet te przemilczane
Pragnę płakać
Lecz łez już mi brak
Pragnę się radować
Ale sił nie starczy już mi
Wyrok zapadł
A ja nic nie zmienię
Nawet ty swą miłością nie uratujesz mnie
Chce mimo wszystko trwać
I cieszyć się
Choć to tak bardzo boli
Każda chwila zapomnienia
Wartość ma bezcenną
Zapamiętaj mnie taką
Cichą , miłą i szczęśliwą
Nie wspominaj tego co złe
Pamiętaj że ja kocham cię
I dalej będę
Nic nie zniszczy tego co nas łączy
Będę tam czekać aż do mnie dołączysz

środa, 20 października 2010

Na zawsze z tobą !

 Słonce na nieboskłonie

Chyli się już ku zachodowi
Ostatnie letnie promienie
Smagają mnie po twarzy
A delikatny powiew ciepłego wiatru
Rozwiewa moje włosy
Szum morza i zapach bryzy
Otacza mnie zewsząd
Pod stopami trzeszczy mi piasek
Łagodne fale smagają
Moje nogi
Zachęcając i przywołując mnie
Lecz ja waham się
Nie wiem czy co robić
Czy mam iść wraz ze słońcem
Czy zostać jeszcze trochę
Ostatnie promienie nikną
Ustępując miejsca swoim braciom
Liczne gwiazdy uśmiechają się
I dodają mi odwagi
Mimo szalejących prądów
Idę przed siebie
Już się nie boję
Bo wiem że mam ciebie
Czuje twój byt
Jak trzymasz mnie za rękę
I prowadzisz do siebie
Przyzywasz mnie w tą jedyną noc
Byśmy byli już razem
Na zawsze z TOBĄ!

wtorek, 19 października 2010

Iluzja wolności

Pragnę ukryć się
By skończyć tę grę
W której jestem tylko pionkiem
Nieświadoma osoby która pociąga za sznurki
Dziś szala cierpliwości się przechyla
Nie wytrzymuje tego już
Głośno wołam: DOŚĆ!
Lecz czy usłyszy mnie ktoś?
Moje słowa nikną pośród ścian
Niestety ze smutkiem to stwierdzić mogę
Że żaden dźwięk nie opuszcza
Tych przeklętych ścian
Przez okno wpada mała ilość światła
Przytłumiona przez warstwę brudu
Pragnę wyjść zobaczyć inny świat
Poza granicami tych krat
Pragnę się ruszyć lecz nie mogę
Moje ciało zamknięte w kajdanach
Ubrania co mam na sobie ogranicza i drażni mnie
Ten kaftan już sprawia mi ból
Nagle przychodzi ktoś
Z uśmiechem na twarzy
Lecz nie jest miły tylko raczej złośliwy
W ręce trzyma strzykawkę
Lecz nie wiem z czym
Próbuje się odsunąć uciec
Ale nie mogę
Jestem więziona
Wbija ją brutalnie w moje ciało
Cała ciecz powoli płynie
Lecz w zastraszającym tempie
Ogarnia mnie odrętwienie
Tak jest cały czas
Odrętwienie i otumanienie
Witajcie w moim świecie
Wariatkowie

poniedziałek, 18 października 2010

Melodia serca


Moje serce wybija tylko tobie znany rytm
nikt inny nie usłyszy go dziś
tylko ty rozumiesz tę melodię
skomplikowanych uderzeń
którym słów już brak
lecz ty napiszesz wiersz
do serca melodii mej.

niedziela, 17 października 2010

Shakira - Loca (Spanish Version) ft. El Cata + wiersz

 

Jestem tu na środku polany
Skąpanej w promieniach słońca
Dookoła mnie tylko cisza
Nie ma tu nikogo poza mną
Jestem sama bez żadnego towarzysza
Lecz nie przeszkadza mi to
Zawsze byłam sama
Nikogo nie obchodził mój los
To czy żyje czy zniknę
Nie wzruszy nikogo
Jestem tu na środku polany
Cieszę się tą chwilą mojego istnienia
Mogę biegać skakać i szaleć
Nie zważając na nikogo
Jestem tylko ja i mój mały świat
A jeśli się ktoś odważy mnie tu odwiedzić
Niech nie gapi się na mnie jak na wariatkę
Tylko przyłączy się do szaleństw

Przelanie czary goryczy

Tytuł może nie najlepszy, ale trudno się mówi. Jak się nie podoba czekam na propozycję innego :P
 

Każdego dnia zastanawiam się
Jak uciec gdzieś
Pragnę znaleźć miejsce
Gdzie będę bezpieczna i szczęśliwa
Każdy kto mnie zna
Nie wie co chowam przed światem
Te wszystkie wspomnienia
Męczą mnie
Chce wymazać to wszystko
Z mej pamięci
I uwolnić się od ciężaru
Który na mych barkach jest
Od tak dawna
Ludzie myślą że wszystko jest dobrze
Lecz ja nie mówię im prawdy
O tym co się dzieje ze mną
Wszystko dusze w sobie
Z biegiem czasu
Coraz ciężej żyć
Coraz częściej pragnę śnić
Odciąć się od wszystkiego
Moje myśli coraz częściej
Krążą jak ulżyć i zapomnieć
Wszystko będzie lepsze od cierpienia
Każdy dzień mnie niszczy
Wypala po trochu
A ja żyć już nie mam siły
Staje na moście
Choć wiem że pływać nie umiem
Ludzie nie zwracają na mnie uwagi
Daje krok naprzód
I lecę w dół
Przez ten mały okres czasu
 Jestem szczęśliwa
Uśmiech mam na twarzy
Nie widzę zbliżającej się tafli
Czuję ból który ogarnia mnie
W momencie spotkania się z wodą
Lecz nie walczę o oddech
Głębia mnie otacza i pochłania
Śmierć to jest to co pragnę
ŚMIERCI WITAJ NADCHODZĘ

sobota, 16 października 2010

Koniec początkiem wolności

Mam już dość tych wszystkich dni
Wszystko mnie męczy i przeraża
Boje się spojrzeć … w twarz
Nie wiem co w niej zobaczę dziś
Czy to będzie miłość, złość czy gniew
Ja na pewno cierpieć będę znów
Moje serce długo nie wytrzyma
Powoli zaczyna wyciszać swą melodię
Którą gra od tak dawna
Nagle przyspiesza widząc ciebie
Strach szybko ogarnia mnie
W twojej ręce widzę broń
Kierujesz ją w moją stronę
Słyszę huk wystrzału
Czuję tylko ból
I coś ciepłego jak płynie w dół
Moje powieki są coraz cięższe
Słyszę jak przez mgłę, że cierpisz ze swego czynu
Lecz już uratować mnie się nie da
Odmęty otchłani spowijają mnie
Czuję już tylko ulgę
W ten okrutny sposób
uwolniłeś mnie
Jestem już wolna
I cierpienia nie zaznam już
Dziękuję ci za to.


piątek, 15 października 2010

Toksyczna miłość

Z mego serca wąska stróżką płynie krew
Lecz ty nie widzisz jej
Twoje słowa niby nic nie znaczą
Lecz potrafią ciąć na wskroś
Już powoli sił mi brak
Lecz nie pozwalasz mi dalej być
Cierpię blisko ciebie
Lecz z daleka trzymać się nie umiem
Niby proste słowa wypowiedzieć mam
Lecz przez gardło mi nie przejdą
Mam już dość cierpienia z twojej ręki
Lecz ty wszystko zrobisz bym trwała dalej
Każde słowo każdy gest jest przeciwko mnie
Lecz ja dalej kocham cię.

czwartek, 14 października 2010

Samotny


Po raz kolejny mrok otulił mnie
Po raz kolejny jestem tu sam
Wszyscy odeszli już
Zostawiając po sobie tylko rany na mym sercu
Wiele blizn wiele ran już mam
Serce moje już przypomina roztrzaskane szkło
Lecz nic nie uchroni go
Sam ranić się pozwalam
Sam chronić się  nie staram
Próbuję zaufać innym
Pragnę nie być bezsilnym
Lecz ja pragnę nie być sam
Pośród tych czterech ścian
Odciąć się od ludzi zawsze mogę
Zniknąć i odizolować
Lecz takie życie to nie ma sensu
Nie chcę być samotny w kwiecie wieku
Pragnę mieć kogoś komu mogę ufać
W doli i niedoli niech będzie ze mną
Ofiaruje siebie i swoją wierność
By tylko znaleźć miłość

Nigdy nie wiesz kiedy koniec...


Nigdy nie wiesz kiedy koniec
Nigdy nie myślisz co dalej
Nigdy nie wiesz jak to będzie
Ja jedynie mogę ci obiecać
Nigdy nie będziesz sam
Nigdy nie powiem źle
Zawsze będziesz ze mną
Mimo tego że już cię nie będzie
Zawsze zostaniesz w sercu mym
Nikt nie będzie w stanie zatrzeć śladu po tobie
Nawet mimo upływu lat
Ty będziesz w pamięci mej
We śnie czasem odwiedzisz mnie
A ja zobaczę jak skrzydła otulają cię
Mimo tego że to będzie tylko sen
Zostawisz po sobie ślad
Zostanie dowód że jesteś ze mną
Mimo braku ciała
Będziesz w sercu mym

środa, 13 października 2010

Walka

W wymyślaniu tytułów dobra nie jestem ale mam nadzieję że odzwierciedla dobrze to co jest poniżej :)

W moich oczach widać strach
W moim sercu tylko ból
W moim świecie samo cierpienie
Czy znajdzie się ktoś
Kto pomoże je złagodzić
Kto wyciągnie z mego serca
Te wszystkie ciernie
Które zadają mi tak okropny ból
Sama wiem że sobie pomóc nie mogę
Sama pośród ludzi
Samotność mi doskwiera
Nikt na mnie nie czeka
Mimo bólu i cierpienia
Jeszcze walczę
Niby nic nadzwyczajnego ŻYĆ
Dla mnie to ogromny wysiłek
Nie zrobić sobie krzywdy
Powitać nowy poranek
Czy jeszcze się kiedyś uśmiechnę
Czy zawita u mnie szczęście
Nikt mi nie odpowie
Walczę o każdy dzień…godzinę…minutę
Walczę o każdy oddech

wtorek, 12 października 2010

Mój pierwsz jaki napisałam

To był pierwszy jaki  napisałam :) Jak pamiętam o 6 rano w drodze na pociąg mi odwaliło.

Jedno życie mam,
niepozornie krótkie tak.
Wystarczy jedna chwila,
podjęta zła decyzja,
chwila moment - już cię nie ma,
wszystko się kończy,
coś innego się zaczyna.
Nigdy nie wiesz, co jest tobie przeznaczone,
jedno wiesz na pewno - śmierć się o ciebie upomni.
Ciesz się chwilą istnienia, którą jeszcze masz
nie wiesz czy będzie jeszcze taki moment
jedno życie, jedna kula
jeden błysk, jeden strzał
i już po tobie.
Czy ktoś zauważy, że cię nie ma?
Czy ktoś wspomni twoją osobę?

Witam :)

Witam wszystkich tych co zabłądzili na mojego bloga w czasie poszukiwań innego. ;)
Co tu znajdziecie? Prawdę mówiąc sama tego jeszcze nie wiem. Najprawdopodobniej podzielę się z wami swoimi herezjami.
Pozdrawiam.